Miasteczko okazało się miłym, cichym i niewielkim miejscem. Mieszkaliśmy w fajnym domku z basenem [fot]. Stadion [fot] był o jakieś 15min. samochodem. Bardzo blisko była ekstra siłownia [fot], z basenem w jej środku. Mieliśmy wynajęte samochody, więc przemieszczanie się nie stanowiło problemu. Jedyną drobną przeszkodą było prowadzenie auta z kierownicą po prawej stronie. Nie tyle samo prowadzenie było problemem, co włączanie kierunkowskazu. W naszym aucie, było to zamienione z wycieraczkami, które cały czas mi się włączały. Musiałem w końcu odpuścić kierunki… Śmiesznie też jest na skrzyżowaniach. Te mniejsze, osiedlowe, niemal wszystkie mają znaki stop. I to 4- każda droga ma jeden. Na początku wzbudziło to konsternację, ale później okazało się, że pierwszeństwo ma samochód, który pierwszy dojedzie na skrzyżowanie…