{@Basi} Śniadanko u Hindusów za 4zł /os. z kawą… i dziś do zoo (bo cóż innego tu do zobaczenia…) Autobusem nr 16 za 2.50 RM z Market Center w China Town jedziemy przez cale miasto i przedmieścia. I to okazuje się najlepsze z tej wyprawy – oglądanie całego miasta i wież z różnych perspektyw…bo zoo nie zachwyca, małe jakieś, to już w Oliwie u nas większe…Wejście 30 RM, nic nie warty objazd meleksem 6 RM (tylko jeden przystanek w połowie drogi), i tak musiałam się nałazić…nogi zaczęły się lekko buntować, Kasia z Jackiem poszli coś jeszcze oglądać, my siedzieliśmy na brzegu z flemingami, słoniem i żyrafą, żebym nałapała sił na powrót (nie wzięłam kul dziś i głównie wiszę na Kubie). Autobusem z powrotem do China, rozdzielamy się – Jacki uderzają na wieżę telewizyjną, my zostajemy w naszej dzielni, żebym znowu nałapała sił na wieczór. Ciągle nie jest tragicznie z chodzeniem, kule zwykle noszę jako bagaż przy transferach, w dzień czekają w hotelu na gorsze czasy.
PS. Dzisiejsza ZŁOTA MYŚL WYJAZDU także nie nadaje się do publikacji :).