Później już tylko trzeba było dojechać do... hotelu pod Lizboną. W Miejscowości Montijo. Miasteczko które strasznie stara się być fajne... tylko coś mu nie wychodzi. Nie da się ukryć, że istnieją ładniejsze miejsca na świecie, niż właśnie Montijo.
Noclegownia nasza tym bardziej niestety... To na razie najgorszy z noclegów, śmiało mogący konkurować z azjatyckimi hostelami (tymi, w których uroczego klimatu nie było -jak bardzo często się zdarzało)