Po drodze sporo rozmawialiśmy o potrawach wigilijnych. Chyba tęsknimy za „zwykłym” żarciem…
To miasto [fot] jest zbudowane między kanałami. Jest jednak dość zaniedbane. Liczyliśmy też że będzie już nieco cieplej, a pogoda ok. 10 C i niemiło…Jednak warto było, korzystając jeszcze z paru wolnych dni obejrzeć to miasto. Hosteli – niewiele, więc i warunki kiepskie- zimna woda, brudno i zimno… ale co tam…
Ciekawostką były żelbetonowe „gondole”, często wypełnione koksem. Jak to pływało?!