Okolica była ekstra. Miasteczko miłe [fot], z fajnymi knajpkami i ładną plażą [fot]. Ani razu nie jedliśmy obiadu w hotelu. Za każdym razem wybierając inną restaurację [fot]. Było naprawdę tanio. Za 20 zł, można było najeść się do syta i popić piwkiem lub miejscowym (pysznym) winem. Do plaży było strome podejście. Jako, że wracając po całym dniu brakło sił, używaliśmy auta (w końcu skoro jest na miejscu…) parkując często w dziwnych miejscach [fot]. Na plaży full-relaks, wcinaliśmy kukurydzę i szprotki [for]