Geoblog.pl    Kuba1234    Podróże    2007 Chiny w 5 tygodni    Pingyao
Zwiń mapę
2007
10
mar

Pingyao

 
Chiny
Chiny, Pingyao
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13166 km
 
Następny dzień w Pingyao to już błękitne niebo i lekki mróz. Pięknie! Łaziliśmy po miasteczku i zrobiliśmy drobne zakupy. Jest tu tanio, a to ważne. Targi w Chinach to masakra. Jestem trochę wyszkolony w tym temacie, ale oni podają niekiedy ceny z kosmosu...Często można coś kupić za 5-10% ceny początkowej. A nie jest łatwo wynegocjować ze 100 do 5. Pewnie te 5 to też dla białych, ale różnica jest. W żadnym innym kraju nie miałem takiego problemu z zakupami (z natury same zakupy to dla mnie wystarczający problem…)
Po spacerze wypiliśmy kawę w klimatycznej kawiarni, a potem wspólnie zjedliśmy obiad. Kur… znowu trafiłem tofu… I do domku.
W naszym hostelu, czuliśmy się, jak to Basia określiła jak w filmie „Być jak John Malcovich”. Ciągle trzeba było uważać na głowę (niskie stropy), ale przebywanie w tym budynku to była wielka przyjemność. Nie było nawet problemem, że dojście do łazienki wymagało przejścia dworem (przy takim mrozie, po prysznicu ktoś mógłby marudzić ;)). Poduszki do spania wypełnione były kaszą, ale bardzo fajnie się na nich spało.

Rano wczesna pobudka i dalej w drogę…
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (6)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
Kuba1234
Basia i Kuba Sz.
zwiedził 25.5% świata (51 państw)
Zasoby: 372 wpisy372 60 komentarzy60 1000 zdjęć1000 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
28.06.2015 - 12.07.2015
 
 
15.08.2014 - 24.08.2014