Rano okazało się, że widok z okna mamy piękny- góry i spokój. O 8:30 pojechaliśmy jednak w dalszą drogę. W Budapeszcie miasto oglądaliśmy z auta. Oboje (choć osobno- jeszcze się nie znaliśmy) tu kiedyś byliśmy, więc nie ma co „tracić” czasu. Jednak żeby przejechać przez to miasto, trzeba mieć cierpliwość- korki ogromne.