Geoblog.pl    Kuba1234    Podróże    2010 Azja południowo- wschodnia w 3 tygodnie, relacja    Phi Phi- Bamboo
Zwiń mapę
2010
18
lut

Phi Phi- Bamboo

 
Tajlandia
Tajlandia, Ko Phi Phi
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12878 km
 
Pierwszy przystanek po godzinie płynięcia - opłynęliśmy wyspę (nie jest duża). Jest to w sumie wystająca na jakieś 300m pionowa biała ściana, z której z różnych punktów wystaje to palma, to drzewo, krzak, czy bananowiec. Skaly krasowe robiły ogromne wrażenie (zwłaszca, gdy dodać do tego wszystkie odcienie od niebieskiego do zielonego wody...) W końcu wpływamy do słynnej zatoki Maya Bay. Zatoka służyła jako plener do filmu "Niebiańska plaża" z Di Caprio. Trzeba przyznać, że niebiańska ona jest... Zdjęć czy filmów nie poddają za wielkiej obróbce. Nie da się ukryć - jest piękna. Ale z minusów - tego niestety się spodziewalimy - jest tam niezły tlok. Około 15 do 25 innych łódek, z których każda przywiozła kilkanaście osób- efekt wiadomy. Poza tym jest dużo mniejsza niż w TV (tak jak wszystko- poza naszym sejmem, moim zdaniem). Mieliśmy tam 30 minut na kąpiel i foty.

Kolejnym przystankiem było nurkowanie na rafie gdzieś, przy innej zatoce. Jak dla mnie takie sobie, tym bardziej, ze cała masa meduz parzyła co chwila. Ogólnie, jak ktoś widział np. egipską rafę przy Sharmie, to ta go tak nie zachwyci - ale ogólnie się podobała. Sprzęt ABC mieli oczywiście do pożyczenia.

Drugą wyspą byla Bamboo. Nie wiem skąd nazwa- bo nie widzieliśmy ani jednego bambusa. Maniek nawet wszedl w ich poszukiwaniu w dżunglę na środku tej niewielkiej wyspy - w drogę ewakuacyjną w przypadku tsunami (wszędzie ich pełno). Jednak po kilku metrach nie wytrzymał ciśnienia- bo bylo gęsto, dziko i odgłosy niebezpieczne, a on biedny w gaciach i sandałach :).
Wyspa miała przepiękną plażę, piaseczek drobny i bialy. Tam zjedliśmy lunch, który przywiózl nasz gościu z łodzi. Po półtorej godzinie popłynęliśmy na drugie nurkowanie (już nie w zatoce, a pełnym morzu). Fajną sprawą było karmienie rybek z ręki bananem. Rzucały się dziobiać też palce- śmieszne uczucie...

[pewnie zauważyliście, że pojawiły się zdjęcia- w poprzednich wpisach również. Należy kliknać na pierwsze, a resztę przewijać przez napis next, który pojawi się na zdjęciu- po najechaniu kursorem]
[Polskich liter oczywiście nie było na klawiaturze, ale czynię teraz, już z domu, drobne poprawki i tam, gdzie słowa niejasne staram się poprawiać i wyłapać ewentualne literówki.]

Na koniec poplynelismy na Koh Phi Phi. Że zacytuje Gosie, "pełna komercha i same białasy", no i cieszyliśmy się, że mieszkamy na Lancie. Dodatkowo b. wysokie ceny a płacic trzeba nawet za cień pod palmą...
Choć przyznać trzeba, że po drodze byly bardzo ładne miejsca i w ogóle...

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (6)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
Kuba1234
Basia i Kuba Sz.
zwiedził 25.5% świata (51 państw)
Zasoby: 372 wpisy372 60 komentarzy60 1000 zdjęć1000 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
28.06.2015 - 12.07.2015
 
 
15.08.2014 - 24.08.2014