Po 2h byliśmy w Surat Thani, gdzie za kolejne 2h, wsiedliśmy do docelowego autobusu do BKK. Byla niezła walka o miejsca (bo to cała noc), ale Basia z kulami parła do przodu i zdobyla bardzo fajne. Faceci pakowali torby do luków. Autobus naprawde ekstra, z fotelami rozkladającymi się niemal do pozycji leżącej i z podnóżkami. Potem okazało się, że w trakcie podróży kierowcy ukradli naszym ludziom 2l whisky... Naprawdę trzeba uważać.
... po paru godzinach, gdy skończyły się filmy, a osoby przed nami rozłożyły fotele, okazało się, że nie aż tak wygodnie w tym autobusie (fot.)...