Było dość wcześnie rano jak wyjechaliśmy z Baski Vody i do BiH wjechaliśmy również dość wcześnie.
No to zaczęła się jazda… Na każdym kroku widać było ślady wojny. Dziury po seriach z karabinu na niemal każdym znaku drogowym (co zdarzało się jeszcze również w Chorwacji, choć rzadko), co kawałek lej w ziemi po bombie, bloki bez ścian [fot]. W miastach i miasteczkach żołnierze ONZ z karabinami maszynowymi w rękach, często na czołgach. Ogólnie bieda i zniszczenia.